Czy lokalne centrum danych może być lepsze niż AWS czy Azure
Ciekawostki, nowości, inspiracje.
Czy lokalne centrum danych może być lepsze niż AWS czy Azure?
Tak. I to częściej, niż myślisz.
Publiczna chmura? Świetna rzecz. Bez dwóch zdań – AWS, Azure czy Google Cloud rewolucjonizowały sposób, w jaki budujemy i skalujemy systemy. Dają elastyczność, szybkość wdrożeń i niemal nieskończone możliwości. Ale w praktyce – zwłaszcza przy dojrzewających projektach, które przestają być “startupowe” – coraz częściej słyszymy pytanie:
"Czy nie warto wrócić bliżej domu?"
1. Koszty pod kontrolą, nie w chmurze
Wielu naszych klientów zaczynało w chmurze, bo było szybko i tanio – na początku. Z czasem, gdy projekt się rozrastał, pojawiły się zaskoczenia:
- dynamiczne koszty transferu danych,
- opłaty za IOPS, snapshoty i “egzotyczne” metryki,
- faktury z czterema zerami, mimo braku większych zmian w ruchu.
W lokalnym centrum danych płacisz za to, co naprawdę wykorzystujesz. Bez niespodzianek. Bez nieprzewidywalnych kosztów za wyjście poza “darmowy tier”.
2. Fizyczna bliskość = niższe opóźnienia i większa przepustowość
Gdy Twoi użytkownicy są w Polsce, Twoje dane też powinny tu być.
- Lokalna kolokacja oznacza milisekundy opóźnienia, nie dziesiątki.
- Duże pliki? Wideostreaming? Integracje z ERP? Tu każda sekunda ma znaczenie.
- Łącza 10, 40, 100 Gbps w lokalnym DC to nie luksus – to standard.
3. Prawdziwe wsparcie, nie tylko ticket
Chmura to automatyzacja. Ale kiedy coś się sypie, nie chcesz rozmawiać z chatbotem ani czekać na odpowiedź "w ciągu 72h".
W lokalnym DC masz:
- bezpośredni kontakt z inżynierami,
- serwis fizyczny i zdalny 24/7,
- ludzi, których znasz z imienia, a nie z numeru zgłoszenia.
To nie tylko komfort – to realne bezpieczeństwo operacyjne.
4. RODO i lokalne regulacje? Spokojna głowa
Przetwarzasz dane osobowe? Dane medyczne? Pracujesz z sektorem publicznym lub finansowym?
Wtedy wiesz, że lokalizacja danych ma znaczenie.
- Lokalna infrastruktura ułatwia spełnianie wymagań RODO, KNF, KRI.
- Nie martwisz się transferami danych poza EOG.
- Audyt? Łatwo. Kontrola? Witajcie - tu jest nasz serwer.
5. Hybryda, nie rewolucja
Nie chodzi o porzucenie chmury. Często najlepsze rozwiązania to te hybrydowe:
- SaaS działa na AWS, ale baza danych siedzi w lokalnym DC.
- Mikroserwisy skalują się w Azure, ale core system leży w kolokacji.
- Backupy lecą do S3, ale produkcja działa z Warszawy.
To nie jest krok wstecz. To dojrzały wybór.
"AWS był wygodny na start. Ale teraz potrzebujemy kontroli, stabilności i ludzi, którzy są tu - w Warszawie."
Coraz częściej słyszymy właśnie te słowa. I coraz więcej firm wraca do lokalnych zasobów – nie z sentymentu, ale z rozsądku.
- Czy warto przejść z chmury publicznej na lokalne zasoby?
Czasem warto, czasem trzeba. A czasem… to właśnie ten moment, by o tym porozmawiać.
Sprawdź, jak może wyglądać Twoja infrastruktura u nas.